środa, 11 stycznia 2017

ja rozumiem, że łatwo zapomnieć


- ale publikowanie tekstu tłumaczonego bez podania nazwiska tłumacza jest naruszeniem prawa.

Fragmenty książki Liao Yiwu Za jeden wiersz ukazały się pierwotnie właśnie w takiej niepełnej = nielegalnej postaci. Po interwencji dodano nazwiska tłumaczy.

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,21208053,cztery-lata-w-chinskim-areszcie-ladni-mezczyzni-sypiali-z-przywodcami.html