wtorek, 25 kwietnia 2017

tłumacz literatury a rzeczywistość


Anegdota przywieziona z Gdańskich Spotkań Tłumaczy.

Syn pewnego cenionego, wpływowego łotewskiego tłumacza popadł w konflikt z prawem, bo zbyt aktywnie uczestniczył w demonstracji antyrządowej. Uciekł z kraju, przez dwa lata udało mu się ukrywać, ale w końcu Interpol dopadł go w Czechach i chłopak trafił do aresztu. Stamtąd skontaktował się z ojcem i poprosił go o pomoc. Pomoc niebawem przyszła - kochający tato przesłał synowi słownik języka czeskiego, żeby z pożytkiem wykorzystał wolny czas, którego w więzieniu będzie miał w bród.